Gdzie szukać ratunku nocą? Szpital nadal bez świątecznej i nocnej opieki zdrowotnej
Szpital w Będzinie od kilku lat nie ma świątecznej i nocnej opieki zdrowotnej. Zarząd powiatu wnioskował o jej przywrócenie. NFZ nie przyznał jednak kontraktu placówce. Jak zwykle – ucierpią pacjenci.

Protest przeciwko likwidacji porodówki w Będzinie – fot. AR
„Najlepiej nie choruj, omijaj szpitale” tekst piosenki Czarno-Czarnych to doskonała rada dla mieszkańców powiatu będzińskiego. Kilkanaście lat zaniedbań i złego zarządzania doprowadziło PZZOZ w Będzinie do dramatycznej sytuacji. Przestarzały sprzęt, braki na oddziałach i ich likwidacja, no i oczywiście zadłużenie, które sięga ponad 43 mln zł. Co więcej, strata tylko za 10 miesięcy tego roku to już około 8,5 mln zł. Nieudolne i nieprzynoszące żadnej poprawy decyzje kolejnych ekip rządzących odpowiedzialnych za służbę zdrowia w powiecie codziennie odbijają się na pacjentach. Mieszkańcy coraz bardziej boją się chorować, bo PZZOZ kuleje niemiłosiernie.
Nie ulega wątpliwości, że potrzeba odważnych, perspektywicznych i trafnych decyzji na trudny, a właściwie dramatyczny czas. Obecna władza próbuje. Jedno jest jednak pewne – zmiany, które są wprowadzane, wzbudzają spore kontrowersje, zwłaszcza decyzja o likwidacji oddziału ginekologiczno-położniczego w Będzinie i przeniesienie go do Czeladzi, co ma nastąpić pod koniec roku. W ubiegłym miesiącu obył się protest w tej sprawie. W tym tygodniu starosta usiadł do stołu z protestującymi. Co przyniosły rozmowy? Nic konkretnego. Zmiany decyzji, póki co, nie ma. Starosta decyzję podtrzymuje, argumentując fatalną sytuacją finansową placówki.
– Odział ten przynosi ogromne straty. Jego rentowność jest na poziomie minus 90 procent. Na 1200 urodzeń w powiecie, tylko 400 dzieci rodzi się w Będzinie. Zmiany są potrzebne, ponieważ szpital cały czas się zadłuża. Uważam, że podjęte decyzje doprowadzą do poprawy kondycji placówki – informuje Arkadiusz Watoła, starosta będziński.
– W czasie spotkania zwróciliśmy uwagę staroście, iż oddział ma zakontraktowane ponad 1 mln 800 tys. zł do czerwca 2017 roku i nie ma potrzeby podejmowania nieodwracalnych decyzji – mówi Adam Szydłowski, organizator protestu i były rady powiatowy.
Podczas spotkania poruszona została także sprawa świątecznej i nocnej opieki zdrowotnej, której szpital w Będzinie nie posiada od kilku dobrych lat. Zarząd powiatu wnioskował w ostatnim czasie o jej przywrócenie. NFZ odmówił jednak kontraktu.
– Starosta obiecywał, że w szpitalu będzie funkcjonowała świąteczna i nocna opieka zdrowotna. Mieszkańcy na to bardzo liczą. Radny Jarosław Burzawa i starosta zapewnili nas o determinacji i działaniach w sprawie zmiany decyzji NFZ. Wierzę, iż zakończy się to wszystko sukcesem, bo w przeciwnym wypadku Będzin decyzją władz powiatu i decyzją NFZ będzie już totalną pustynią w zakresie opieki zdrowotnej – komentuje Adam Szydłowski.
Na szybką zmianę decyzji NFZ nie ma co jednak liczyć. Gdzie więc mieszkańcy Będzina mają szukać ratunku w nocy i święta? – Nie mamy w Będzinie pediatrii. Chcemy zatrudnić lekarza pediatrę i zorganizować w szpitalu opiekę zdrowotną, która podobnie jak świąteczna i nocna byłaby świadczona w godzinach od 18 do 8 rano. W kosztach własnych – mówi starosta.
Plany są i były. Co z ich realizacją? Czas pokaże.